Sezon jesienno-zimowy sprzyja powstawaniu schorzeń w obrębie kończyn. Częste błoto na padokach, deszczowa pogoda, niska temperatura utrudniająca schnięcie mokrych nóg, trudności w doczyszczeniu kończyn to tylko niektóre z komplikacji, jakie czekają nas w tym okresie. Jedną z konsekwencji tych czynników może być gruda, czyli egzema pęcinowa. Niska temperatura i niekorzystne warunki atmosferyczne sprzyjają również obniżeniu odporności organizmu, a to z kolei tworzy korzystne warunki dla rozwoju patogenów.
CZYM JEST GRUDA?
Jest to popularna bakteryjna egzema skóry. Wywołuje ją Dermatophilus congolensis. Zakażenie może być bramą wejścia dla innych bakterii, wirusów, grzybów i pasożytów (najczęściej świerzbowca jako powikłanie wtórne), dlatego nie powinno się zwlekać z leczeniem. Bakterie po wniknięciu przez uszkodzony naskórek zaczynają się namnażać i wydzielać toksyny, które uszkadzają kolejne warstwy skóry.
Zapalenie to najczęściej rozpoczyna się w zgięciu pęcinowym tylnych kończyn, od lekkiego zaczerwienia, wkrótce pojawiają się małe strupki (złuszczony naskórek) przypominające błoto. Przy długim, przewlekłym stanie zmiany twardnieją i mogą prowadzić do dyskomfortu przy poruszaniu i kulawizn. Stwardniała warstwa naskórka tworzy idealne warunki dla bytowania i rozmnażania bakterii beztlenowych.
W zaawansowanej formie zapalenie to może przenieść się na inne partie ciała, a także inne zwierzęta w stajni! W tej formie możliwe jest wystąpienie objawów uogólnionych takich jak gorączka czy apatia.
Schorzenie może wystąpić u wszystkich ras, jednak najczęściej jest spotykana gruda u koni zimnokrwistych. Występują u nich gęste i długie szczotki pęcinowe, które sprzyjają infekcji. Dodatkowo predyspozycjami mogą wykazywać się również konie o jasnym umaszczeniu, u których skóra z reguły jest bardziej wrażliwa na dermatozy.
OBJAWY
Pierwszym objawem, który powinien zwrócić uwagę opiekuna, są ranki i zaczerwienienie w zgięciu pęcinowym i na piętkach. Okolica jest bolesna, a z uszkodzonych części skóry może sączyć się wysięk. Charakterystyczny na tym etapie schorzenia jest również świąd.
Takie zmiany utrzymują się średnio 2-3 tygodnie i obejmują coraz głębsze warstwy skóry. Mogą tworzyć się głębokie pęknięcia. Uszkodzenia pokrywają się strupami, które przypominają zaschnięte błoto. Po tym czasie nieleczona choroba może przejść w stan przewlekły i objąć także dalsze części kończyn i podbrzusze. Pojawiają się wtedy brodawkowate twory i znaczne zgrubienie okolicy.
Choroba ta sprawia ból i dyskomfort dla konia, dlatego ten może być osowiały, apatyczny, stracić apetyt, a także wykazywać nieregularność w chodzie i kulawizny. Na czas leczenia powinno się zrezygnować z użytkowania zwierzęcia.
GRUDA U KONI – JAK LECZYĆ?
Leczenie jest długotrwałe i wymaga cierpliwości. Zanim zajmiemy się bezpośrednio leczeniem, powinniśmy zadbać o poprawę warunków higienicznych.
Koń powinien stać na suchej ściółce, a na czas leczenia należy zrezygnować z zakładania ochraniaczy i kaloszy. Mogą one dodatkowo podrażniać skórę i pretendować do powstawania nowych ran. Wskazane jest również osuszanie ranek (np. preparatami z cynkiem).
Leczenie grudy nie ma ogólnie przyjętego schematu i zawsze powinno zostać skonsultowane z lekarzem weterynarii, który dobierze metody odpowiednie dla danego zwierzęcia. Przy bardziej zaawansowanym przebiegu może być konieczne wprowadzenie antybiotyku ogólnego.
USUWANIE STRUPÓW
Po zapewnieniu odpowiednich warunków higienicznych pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić to usunięcie strupów. Usuwamy tylko te, które same odejdą! Siłowe odrywanie może doprowadzić do powstawania nowych ran, które są idealnym miejscem dla bakterii.
Aby to zrobić, należy pęciny dokładnie umyć ciepłą wodą z szarym mydłem albo z dodatkiem preparatów zawierających jod/ betadyne. Strupy należy namoczyć (przy grubych strupach można założyć wilgotny opatrunek na noc, w celu maksymalnego ich rozmiękczenia). Kolejnym krokiem jest usunięcie tych strupów, które nam na to pozwalają.
Miejsce po usuniętym strupie należy odkazić, a następnie ponownie umyć pęciny i osuszyć skórę. Po osuszeniu wskazane jest posmarowanie jej maściami antybiotykowymi albo cynkowymi. Jeśli nie wszystkie strupy odejdą za pierwszym razem, zabieg należy powtórzyć.
Zabieg pielęgnacyjny pod postacią oczyszczania i smarowania maściami warto wprowadzić do codziennej rutyny.
ZAPOBIEGANIE
- Warto zadbać o odporność zwierzęcia, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym. Mogą w tym pomóc naturalne preparaty z czosnkiem, probiotyki czy walina (aminokwas, który odgrywa ważną rolę w procesie regulacji systemu odpornościowego.
- W celu ograniczenia wilgotności oraz ryzyka obtarć można podciąć szczotki pęcinowe. Ułatwia to pielęgnacje, zapewnia obieg powietrza i sprzyja procesowi gojenia.
- Dbałość o podłoże zarówno to w stajni, jak i na padoku. Konie powinny stać na suchej, często wymienianej ściółce.
- Ochraniacze i kalosze powinny być zakładane na czyste, suche kończyny w taki sposób, aby nie doprowadzać do obtarć. Ważne jest również ich odpowiednie dopasowanie.
- Ranki i obtarcia powinny być każdorazowo zabezpieczane i odkażane.
- Pomocne może być zabezpieczenie nóg przed wypuszczeniem konia na mokre podłoże. W tym celu można spryskać je mieszanką octu i oliwki w proporcji 1:1.
- Pamiętaj o każdorazowym osuszeniu nóg zwierzęcia po powrocie do stajni.